Szukam tytułu thrillera, którego widziałam w dzieciństwie. Prawdopodobnie był to film telewizyjny. Leciał w telewizji około 2011 roku. Był o epidemii wirusa powodującego kasłanie krwią. Mąż głównej bohaterki zaraził się tym wirusem, trafił do szpitala, lekarze go tam badali i próbowali wyleczyć. Wydaje mi się, że kobieta regularnie przychodziła do szpitala by słuchać od lekarzy jak się miewa mąż i czy są jakieś postępy w badaniu tajemniczej choroby w celu znalezienia na nią leczenia. Ale lekarze byli bezradni, nie dali rady go uratować, w końcu zmarł. Jakoś niedługo po jego śmierci miała miejsce straszna scena, w której kobieta wraca do domu i okazuje się, że jej córka także zaraziła się tym wirusem, zastaje ją bladą na twarzy i kaszlącą krwią na swoje dłonie. Córka miała może ze 12-13 lat i długie, proste, rozpuszczone włosy, chyba ciemny blond. Jakaś inna osoba, która pytała na jakiejś facebookowej grupie prawdopodobnie też właśnie o ten film, napisała, że ten wirus wywoływał tak silny kaszel, że dochodziło do złamania żeber i przebicia płuc.
Próbując znaleźć ten film, wpisywałam w google wszelkie pasujące do niego słowa i frazy. W ten sam sposób przeszukałam też telemagazyn. IMDb też dokładnie przeszukałam za pomocą słów kluczowych. Sprawdziłam ogromną liczbę artykułów, w których wymieniane były filmy o epidemiach. Starannie szukałam także na anglojęzycznej Wikipedii. I nadal nie znalazłam tego filmu. Więc na pewno nie jest to żaden ze znanych filmów typu Contagion, Outbreak, Carriers i tak dalej. Na pewno jest to jakiś ekstremalnie mało znany film. Zrobiłam nawet za pomocą sztucznej inteligencji rekonstrukcję jak mniej więcej wyglądała ta scena z córką.